Urodziny w bawialni

 ,,To doskonały sposób, by uniknąć stresu, zakupów, długich godzin w kuchni i bałaganu”. 

Hasło przewodnie każdej reklamy urodzin w bawialni. Każda mama i tata przeczyta, pokiwa głową i pomyśli ,,Marzę o tym! Przychodzę na gotowe, dzieci się bawią i mam spokój”. Podejrzewam, że gdyby nie koszty, to większość rodziców wybrałaby takie rozwiązanie. Tylko tak naprawdę, dodatkowe ,,koszty” naszych wyborów poniosą głównie dzieci, bo to co zjedzą, odbije się na ich zdrowiu. Prawda, czasem boli. Można zrobić urodziny w bawialni tak, aby ,,i wilk był syty i owca cała”, czyli Ty się nie umęczysz przygotowaniami, a dzieciom poziom cukru we krwi nie poleci w kosmos. 

Moje dzieci chodzą do przedszkola. Chciałam tego, bo zawsze uważałam, że w takiej placówce, pod okiem wykwalifikowanych nauczycieli i wśród innych dzieci, nauczą się bardzo cennych umiejętności. I tak oczywiście jest. Widzę w tej sytuacji tylko trzy minusy. Pierwszy to taki, że naśladują złe zachowania swoich kolegów i koleżanek, drugi to brak kontroli nad podawanymi tam posiłkami (choć tutaj akurat mam dobry kontakt z dyrekcją i już parę rzeczy podpowiedziałam- do czego i Ciebie zachęcam, nawet jeżeli nie jesteś dietetykiem) i trzeci o którym postanowiłam napisać to urodziny w bawialniach, a raczej menu urodzinowe dla dzieci. Co jakiś czas w szafce przedszkolnej znajdujemy kolorowe zaproszenie. Syn zawsze się cieszy, a ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony wiem, że fajnie będzie się bawił, będą atrakcje (i chwila spokoju dla rodziców 😉 Z drugiej, jak pomyślę co on tam zje, to robi mi się słabo.

 

 

Czemu prawie w każdej bawialni jedzenie jest totalnie anty-odżywcze?! 

Pomyśl, jak idziesz do znajomych i rodziny (osób dorosłych) na urodziny to spodziewasz się sałatek, wędlin, serów, fajnego mięska i innych dań na ciepło. Co byś sobie pomyślała, jakbyś zastała na stole tort, chipsy i ciasteczka? Przekąskami to moim zdaniem można poczęstować, ale niezapowiedzianych gości. Sprawdziłam dzisiaj na potrzeby tego artykułu wiele propozycji menu w takich bawialniach, w kilku miastach Polski. Wszędzie to samo. Normalnie plaga. Nie będę robiła antyreklamy nikomu, więc nazw bawialni nie podam. Opiszę natomiast co takiego podczas przyjęcia wrzucają w swoje małe i jeszcze zdrowe żołądki nasze dzieci. To samo dotyczy urodzin w przedszkolu. Pamiętaj, że część rodziców nie podaje swoim dzieciom słodyczy z różnych powodów. O wiele lepiej będzie jeżeli w dniu urodzin swojego dziecka zaniesiesz tam owoce. Dzieci i tak będą szczęśliwe. Może zainteresuje Cię także mój FILMIK na temat przynoszenia do przedszkola słodyczy.

Oto typowe menu (tak, jak było w ofertach) i opis. Przepisałam składy najpopularniejszych dostępnych przekąsek, znanych producentów, czyli właśnie to co standardowo jedzą tam nasze dzieci.
  • Tort– klasyka i musi być. Standardowy tort składa się z biszkopta (skład może się różnić: jajka, cukier, mąka pszenna, mąka ziemniaczana, proszek do pieczenia (a w gotowych spodach biszkoptowych także woda, syrop glukozowo-fruktozowy, substancje utrzymujące wilgoć: sorbitole, glicerol, olej rzepakowy i emulgatory). Do tego dochodzi masa z bitej śmietany (śmietanka 30-36%, mąka ziemniaczana, cukier), masa kremowa (różnie: masło, margaryna, czekolada, kakao, orzechy, olejki aromatyczne, owoce, jaja), na wierzch masa lukrowa plastyczna, kolorowa do dekoracji (cukier puder, glukoza- syrop kukurydziany, żelatyna, ekstrakty i barwniki spożywcze)
  • Napoje owocowe – woda, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, zagęszczone soki z owoców, regulator kwasowości- kwas cytrynowy, aromaty
  • Napoje owocowe gazowane – to co powyżej + dwutlenek węgla, substancja konserwująca E242
  • Szampan dla dzieci– to co powyżej tylko w szampanowej butelce (niestety nigdy nie zrozumiem tego pomysłu producentów… i czemu ma to służyć…)
  • Ciasteczka deserowe – idealne zapychacze żołądka i jelit (mąka pszenna, cukier, jaja w proszku, mleko w proszku odtłuszczone, difosforan disodowy, lecytyna sojowa, skrobia pszenna, słodka serwatka w proszku, sól, syrop cukru inwertowanego, syrop glukozowo-fruktozowy, tłuszcz roślinny utwardzany, substancje spulchniające
  • Cukierki (różne rodzaje) – różne kombinacje składu (syrop glukozowy, cukier, tłuszcze roślinne (sojowy, palmowy) częściowo utwardzone, mleko w proszku, czekolada, tłuszcz mleczny, lecytyna sojowa, serwatka w proszku, aromaty, barwniki sztuczne lub naturalne
  • Żelki, galaretki– cukier, syrop glukozowy, syrop glukozowo-fruktozowy, substancja utrzymująca wilgoć: syrop sorbitolowy, skrobia modyfikowana, tłuszcz roślinny (! w żelkach), regulator kwasowości: kwas cytrynowy, zagęszczone soki owocowe, aromaty, barwniki sztuczne lub naturalne, czasem witamina C.
  • Paluszki – mąka pszenna, olej roślinny, sól, cukier, syrop glukozowy, wodorotlenek sodu, substancje spulchniające, jęczmienny ekstrakt słodowy, drożdże
  • Chipsy – ziemniaki, olej roślinny palmowy, słonecznikowy, preparat aromatyzujący (np. papryka w proszku, cebulka w proszku, bułka tarta pszenna, fruktoza, maślanka w proszku, wzmacniacze smaku), aromaty, aromat dymu wędzarniczego, ekstrakt drożdżowy w proszku, ekstrakt (barwnik), mączka drzewa świętojańskiego, kwas cytrynowy, sól,
  • Chrupki kukurydziane -grys kukurydziany (kaszka kukurydziana), często sól (ale już smakowe chrupki zawierają dodatkowo: olej roślinny, cukier, kakao, mączkę sojową, lecytynę sojową, serwatkę w proszku, aromaty, barwniki, sacharynę, cukier puder)
  • Popcorn – ziarna suszonej kukurydzy, olej roślinny, (kupny popcorn zawiera sól, koncentrat masła, aromaty, czasem barwniki)
  • Krakersy– różne kombinacje (mąka pszenna, olej rzepakowy, olej palmowy substancje spulchniające, ekstrakt słodowy, sól, dekstryna, cukier, glukozę, syrop glukozowo-fruktozowy, jaja w proszku, serwatkę w proszku, lecytynę, regulator kwasowości, barwniki, skrobię modyfikowaną, drożdże, aromaty
  • Pianki– różne połączenia: cukier, syrop glukozowy, woda, syrop glukozowo-fruktozowy, żelatyna, skrobia kukurydziana, barwniki sztuczne lub naturalne, aromaty, sorbitol, dekstroza, pektyna, regulator kwasowości,

Znalazłam też całkiem niezłe menu w kilku bawialniach, ale w ,,specjalnej cenie” i uzupełniłam je o moje propozycje.  Właśnie z tych pomysłów możecie skorzystać urządzając poczęstunek ! 

  • Ciasteczka zbożowe
  • Ciasta z pieca (strucla, ciasto marchewkowe)
  • Muffinki pełnoziarniste
  • Mix suszonych owoców tropikalnych
  • Pestki dyni i słonecznika, migdały
  • Patera świeżych owoców
  • Sałatka owocowa
  • Mini kanapki z szynką, mozzarellą
  • Mini hot-dogi (z dobrymi parówkami)
  • Świeże warzywa
  • Dobra, ciemna czekolada
  • Wafle ryżowe/ jaglane z kremem daktylowym
  • Pieczone donaty

W niektórych bawialniach znalazłam taką informację, że poczęstunek i zastawa są we własnym zakresie. Moim zdaniem to świetny pomysł, bo wtedy mamy możliwość zadecydować co podamy. Oczywiście, niektórzy rodzice nie wykorzystają tej super okazji i kupią takie same, bezwartościowe przekąski tylko wyjdzie ich to taniej.

Co zrobić gdy już obiecaliśmy dziecku, że pójdziemy/ wypada iść / chcemy iść? Przygotować siebie i dziecko 🙂

  1. Przez wyjściem na urodziny podać dziecku normalny, porządny (nie słodki) posiłek. Jeżeli idziemy na około 11 to podajemy sycące śniadanie, typu pełnoziarniste kanapki z dodatkami, owsiankę, jajecznicę itp. Nie widzę problemu, aby powiedzieć dziecku ,,pójdziemy po zjedzonym śniadaniu” i motywować to tym, że chcemy aby miał siłę się dobrze bawić w bawialni.  Jeżeli idziemy po południu, to tylko po obiedzie. Nie ma innej opcji. Bądźcie tutaj nad wyraz konsekwentni. Zapewniam… opłaci się.
  2. Nastawmy się psychicznie, że nasze dziecko niestety pożre tonę cukru i będzie pobudzone jak nigdy. Możliwe, że wyżyje się w bawialni i padnie wieczorem do łóżka, ale też może wariować z nadmiaru cukru do późna. Pamiętajcie, że po słodkim posiłku wzrasta poziom cukru we krwi, więc organizm reaguje dużym wyrzutem insuliny, aby obniżyć ten poziom… a obniżenie poziomu powoduje jeszcze większą potrzebę zjedzenia kolejnej słodkiej rzeczy. W konsekwencji po urodzinach nasze dziecko będzie znowu się domagało czegoś słodkiego…
  3. Pogadajmy z dzieckiem. Wytłumacz już wcześniej dziecku, że na urodzinach będzie tort i słodycze. Każdy częstuje się, ale nie opycha. Powiedzcie prawdę, że jak ktoś zje za dużo to potem boli go brzuszek, albo wymiotuje. Powiedzcie prawdę, że cukier niszczy ząbki.

A może macie własne dobre pomysły na poczęstunek urodzinowy? Podzielcie się nimi z innymi mamami w komentarzach. Spędziłam kilka godzin, aby przybliżyć Ci poczęstunek w bawialniach i proszę udostępnij ten wpis dalej. Niech jak najwięcej rodziców to zobaczy i zda sobie sprawę, że nie tędy droga. Że można urządzić dziecku fajne urodziny, ograniczając niezdrowe przekąski do minimum. Dziękuję.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *