Mam wrażenie, że kolejnej Mamy, którą poprosiłam o udzielenie wywiadu, nie muszę nikomu przedstawiać 🙂
To Ola Budzyńska, czyli Pani Swojego Czasu. Swoją energią i nastawieniem do zarządzania czasem inspiruje dziesiątki tysięcy kobiet, także mnie. Ale nie z tego powodu Ją zaprosiłam. Ola bardzo często mówi wprost, że przewartościowała swoje życie i priorytety po diagnozie starszego syna (ma dwóch synów Jasia i Franka), u którego w 2014 roku stwierdzono cukrzycę typu I. Poprosiłam Olę, aby opowiedziała o tym jak dowiedziała się o chorobie Jasia, co się wtedy działo i jak obecnie wygląda życie z tak wymagająca chorobą.
Wywiad trwa godzinę, ale moim zdaniem naprawdę WARTO wysłuchać Oli.
KAŻDĄ MAMĘ i każdego Tatę może to spotkać. Nagle, bez zapowiadających symptomów.
Poniżej zamieściłam kilka cytatów z wywiadu.
,,To był bardzo upalny lipiec i Jaś bardzo dużo pił. I na początku się cieszyliśmy, bo (…) tam gdzie byliśmy to wszystkie mamy ganiały za dziećmi z wodą, więc my nie musieliśmy naszego namawiać, tylko po prostu pił jak szalony, więc się cieszyłam. Ale też zauważyliśmy, że po pierwsze ilość tej wody staje się kosmicznie duża (…) Stwierdziliśmy, że kurcze- coś jest nie tak. Poza tym bardzo dużo sikał (…), a po jakimś czasie zaczął go boleć brzuch. (…) wieczorem pogadałam z mężem i wrzuciłam te 3 objawy w Google, tak zwyczajnie- że dziecko dużo pije, dużo sika i boli je brzuch. I wyskoczyło, że to jest prawdopodobieństwo cukrzycy.”
,, Ja pamiętam jak się pakowaliśmy do tego szpitala (…) Pamiętam, że dopiero się wystraszyłam, jak podałam właśnie tej kobiecie na rejestracji ten wynik. To ona w tym momencie zadzwoniła ,,wózek inwalidzki proszę przywieźć”, Jaśka posadzili na tym wózku i od razu pojechaliśmy, omijając tę całą kolejkę, tych wszystkich chorych dzieci, na oddział endokrynologii i tam na dalsze badania. Więc wtedy się wystraszyłam.”
,,Czułam takie totalne przerażenie wynikające ze wszystkiego. (…) że ja nic nie wiem. Nic o chorobie. W ogóle nic o cukrach. Czułam wielką pustkę w środku. Oczywiście wyrzucam sobie jak ja mogę tego nie wiedzieć. O boże, ja takich podstaw nie wiem! Byłam przerażona tym, że okazuje się, że mam dziecko nieuleczalnie chore, które to będzie miało do końca życia.”
,,(…) byłam przerażona, że ja mam dziecku zastrzyk zrobić?! W ogóle jak? Ja byłam przekonana, że na zastrzyk to się do szpitala jedzie!… A pielęgniarka mówi ,,Pani, jakiego szpitala, będzie pani to robiła kilkanaście razy dziennie” O mój boże! Tak mi się ręce trzęsły!”
,,Ja powiem wprost i bardzo szczerze: ja nic nie wiedziałam o tej chorobie. (…) A mówię o tym dlatego i mówię o tym wprost, bo ja mam z jednej strony misję edukowania ludzi czym jest ta choroba -cukrzyca typu I i czym się różni od cukrzycy typu II, a dodatkowo mam bardzo duży poziom tolerancji do tego, że ludzie nie wiedzą.”
,,Normalny rodzic, normalne dziecko: Jesteś głodny? Jestem. No to pyk. Bierzesz coś, tak? A tutaj nie… Tutaj cała procedura: Jesteś głodny? Tak, no to super, to jaki masz poziom cukru we krwi? Idź umyj ręce, zmierz poziom cukru. Kiedy ostatnio jadłeś? Kiedy dostawałeś insulinę? (…) Co chcesz zjeść, a co możesz zjeść? Bo to też nie jest tak, że wszystko możesz. „
,,Wszystkiego się musiałam nauczyć… My musieliśmy się uczyć żyć od nowa. „
,, I nie ma, że ja nie mam ochoty, że mnie boli, że mi się to nie podoba, że to jest głupie, że to jest nudne. Bo od tego zależy zdrowie, a czasami życie mojego dziecka. Więc to się robi.”
,,Najtrudniejsza zmiana to jest taka zmiana psychiczna albo psychologiczna, którą my musieliśmy przejść z synem i musieliśmy przejść sami.”
,,(…) staramy się, żeby Jasiek nie czuł się ani przez swoją chorobę jakoś specjalnie poszkodowany, ani też specjalnie uprzywilejowany. Chcę, ponieważ on to będzie miał do końca życia, aby on to traktował jako element swojego życia. I mówię mu, że to jest tak, że to już jest twoje i po prostu ty to masz, i musimy się nauczyć co z tym zrobić, żebyś ty to traktował jako normalny, choć czasem upierdliwy element swojego życia.”
,,Chciałabym pocieszyć i dać wsparcie rodzicom, którzy się znajdują w takiej sytuacji. Bo rodzice bardzo często sobie robią wyrzuty, że jak ja mogłam nie zauważyć… (…) Żeby rodzice nie robili sobie wyrzutów sumienia, bo po prostu nie da się tego wcześniej zauważyć.”
Więcej o Jasiu i cukrzycy typu I możesz przeczytać na drugim blogu Oli Mama Cukiereczka
Gorąco polecam książkę Oli ,,Jak zostać Panią Swojego Czasu? Zarządzanie czasem dla kobiet”, którą możesz kupić także w formie audiobooka (ja właśnie taką wersję posiadam). Jeśli chcesz zorganizować, działać efektywnie, osiągać swoje cele i mieć więcej czasu na swoje przyjemności to nawet się nie zastanawiaj. Mi ta książka bardzo pomogła i wiele rzeczy uzmysłowiła.
[/tm_pb_text][/tm_pb_column][/tm_pb_row][tm_pb_row global_parent=”5933″ admin_label=”Row”][tm_pb_column type=”4_4″][tm_pb_text global_parent=”5933″ admin_label=”Text” text_orientation=”left” use_border_color=”off” border_color=”#ffffff” border_style=”solid”] Także tutaj możesz znaleźć Olę: Fanpage https://www.facebook.com/paniswojegoczasu/ Instagram https://www.instagram.com/paniswojegoczasu/ Pinterest https://pl.pinterest.com/paniczasu/ YouTube https://www.youtube.com/channel/UClDE02ClVY36IjHvDDm5h6Q [/tm_pb_text][/tm_pb_column][/tm_pb_row][/tm_pb_section]Mojego podcastu możesz słuchać:
- bezpośrednio na tej stronie
- pobierając każdy odcinek np.na smartfona
- poprzez bezpłatną aplikację mobilną np. iTunes, Podcasty Google, Spotify, którą możesz pobrać na swój telefon
Co czwartek NOWY ODCINEK!
Chcesz, abym poruszyła w podcaście jakiś temat? Napisz do mnie na kontakt@dietetykasmyka.pl