Szukałam rozwiązania i czytałam dosłownie wszystkie książki, które dotyczyły snu lub rozwoju dziecka. Może było ich 15, 20 albo i więcej? Były to zarówno publikacje autorów uznawanych za trenerów snów (w negatywnym tego słowa znaczeniu), jak i zwolenników rodzicielstwa bliskości. Dobre rady podziałały i dosłownie ,,odżyłam”.
Po 2 latach po raz drugi zostałam mamą i… historia się powtórzyła. Moja córeczka była bardziej wrażliwa, ale ja wierzyłam, że i ona może dobrze spać. I faktycznie tak się stało.
W 2016 roku zostałam certyfikowanym promotorem karmienia piersią i połączyłam moją wiedzę z zakresu żywienia dzieci, karmienia piersią, psychologii oraz własne doświadczenia.